W czwartek Krzysiu z pomocnikiem Krzysiem
wymurowali ściankę pod drzwiami tarasowymi, by posadzki nam nie wypłynęły na taras.

W piątek od 7.00 pracowała u nas ekipa od posadzek ze Słupska. Dzielnie chłopaki walczyli z posadzkami prawie do 20.00!!!! Ale udało się! Mamy posadzki piękniutkie, równiutkie Można już kłaść kafle, jupiiii. A jak wysoko sie zrobiło od razu. 
... ale od początku.
Weszłam do domu, a tam jakiś piach rozrzucony hehe. Aż zapytałam, czy to już te posadzki?

Wyszły niezłe jaja z piachem, gdzyż pprzywieźli nam w tygodniu nie taki piach jak trzeba! Przywieźli piach siany, a nie płukany. Byliśmy zmuszeni zakupić jeszcze jedną wywrotkę właściwego piachu.

Taka maszyna pracowała u nas all day

Prace w garażu

A oto efekt końcowy:
Salon

Kuchnia

Biuro

Gościnny

Łazieneczka

Korytarz

Wiatrołap

Pomieszczenie gospodarcze

Garaż

Do góry nie zdołałam się wdrapać, bo nie miałam po czym 

A dziś mieliśmy dzień poszukiwań...
Komentarze